Jak przygotować stronę lub sklep online do promocji w internecie

Platforma sprzedażowa jako element strategii marketingowej 3P

Platforma sprzedażowa jest obok oferty i promocji jednym z trzech głównych elementów skutecznej strategii marketingowej. Sukces sprzedażowy możemy odnieść tylko wtedy, gdy połączymy wszystkie te elementy. Bez właściwie zbudowanej platformy, cała układanka marketingowa niestety nam się rozsypie.

Pierwszym elementem strategii 3P jest Produkt/Usługa i właściwy model biznesowy, czyli kombinacja produktu, warunków i ceny. Model biznesowy to trzon i fundament  funkcjonowania każdej firmy. Gdyż już mamy opracowany produkt budujemy wokół niego Platformę sprzedażową i Promocję.

Platforma sprzedażowa jest niezwykle istotnym, a często zaniedbywanym elementem strategii. Często zapominamy, iż to platforma odpowiada za końcowy rezultat naszych kampanii reklamowych. To TU bowiem trafiają klienci z naszych reklam i to TU podejmują decyzje zakupowe! Głównym zadaniem platformy sprzedażowej (czyli strony internetowej lub sklepu) jest więc przekształcenie odwiedzającego w kupującego. Musimy zadbać, aby nasz platforma była zoptymalizowana pod Google, klienta i sprzedaż.

Wreszcie trzecim, integralnym elementem strategii 3P jest Promocja, czyli różne formy reklamy online. Promocja jest więc jedynie częścią biznesowych puzzli, które dopiero po dopasowaniu i złożeniu z innymi elementami stanowią integralną całość. Promocja to nie jest czarodziejska różdżka! Jeśli masz zły model biznesowy lub też Twoja platforma sprzedażowa kuleje to niestety Promocja może nie przynieść zakładanych efektów.

Strategia marketingowa 3P

Marketingowa rola strony/sklepu

Za pomocą promocji i reklamy przyciągamy klienta na naszą stronę sprzedażową. Strona jest natomiast odpowiedzialna za zatrzymanie użytkownika i przekształcenie go w klienta. Rzeczywistość jest taka, że nawet gdy odwiedzających stronę jest dużo, to kupujących jest o wiele mniej. Średnia konwersja na stronach internetowych i w sklepach to około 1 procent, co oznacza, że tylko jedna osoba na sto dokonuje zakupu. Jeśli więc uda nam się podnieść współczynnik konwersji z jednego procenta do trzech, to będzie oznaczać, że mamy 3 razy więcej klientów przy tej samej ilości użytkowników. Uzyskujesz więc dużo większy zwrot z inwestycji z Twoich działań marketingowych. Bez zwiększania ruchu masz o wiele więcej sprzedaży! Warto więc optymalizować i podnosić współczynnik konwersji, gdyż to nam się po prostu opłaca.

Jak przygotować stronę lub sklep do promocji w internecie?

Aby przekształcić jak największą liczbę odwiedzających w kupujących musimy przeprowadzić optymalizację pod Google, klienta i sprzedaż. Jak to zrobić? Oto 10 złotych porad, które pomogą Ci podwyższyć współczynnik konwersji, czyli przekształcić jak największą liczbę odwiedzających w kupujących.

Obejrzyj tutorial video lub/i przeczytaj Poradnik poniżej

1. Ustal Cel Strony i spraw, by był on widoczny i zrozumiały dla klienta

Zacznijmy od ustalenia NOA, czyli Najbardziej Oczekiwanej Akcji, którą ma wykonać internauta na naszej stronie lub sklepie. W zależności od rodzaju biznesu może to być:

  • zakup bezpośredni (ecommerce)
  • kontakt telefoniczny
  • wysłanie formularza
  • umówienie wizyty poprzez stronę (firma usługowa)

Musimy ustalić, na jakim działaniu odbiorcy najbardziej nam zależy. Powiedz klientom , czego od nich oczekujesz po wejściu na stronę, zachęcaj ich do działania. Ważne informacje i wezwania do działania umieszczaj zawsze jak najwyżej na stronie.

Prowadząc firmę lokalną, dla której głównym kanałem kontaktu jest telefon, postaraj się, aby znalazł się on w priorytetowym miejscu na przykład na pasku na górze strony.

Jeśli prowadzisz firmę usługową i chcesz, aby użytkownicy umawiali się online na spotkanie lub wizytę, to pamiętaj, aby w widocznym miejscu umieścić formularz zapisu, lub też dołącz widget, który umożliwi klientom taką „akcję”.

Natomiast w sklepie internetowym, gdzie priorytetem jest sprzedaż, dodaj promocję i widoczne argumenty sprzedażowe. Możesz też zachęcić swoich klientów do działania takimi wezwaniami jak „Sprawdź promocję” czy „Sprawdź modele na wyprzedaży”.

 

2. Ułatw kontakt ze sprzedawcą

Czasami wystarczy naprawdę niewiele, aby wahający się użytkownik został naszym klientem, jeśli oczywiście będzie się w stanie szybko z nami skontaktować i rozwiać swoje wątpliwości. Postaw się w roli kupującego. Ogląda rzecz, która mu się podoba, ale nie jest pewien jakiegoś szczegółu.  W sklepie stacjonarnym natychmiast mógłby zapytać sprzedawcę i otrzymać wyczerpujące informacje. Jeśli na platformie wirtualnej nie ma kogo spytać – często rezygnuje. O ile łatwiej byłoby podjąć decyzje, gdyby można było natychmiast skontaktować się z obsługą klienta? Oczywiście mail i telefon to podstawowe kanały kontaktu. Aktualnie można jednak jeszcze bardziej ułatwić klientowi zadanie pytania wykorzystując np. live czat, który klient może włączyć w każdym momencie, kiedy potrzebuje asysty czy też widget „oddzwonimy do Ciebie np. w x sekund”

Na tym przykładzie widać jak możemy „przybliżyć się” do naszego klienta. Uważajmy jednak, aby tymi elementami nie wystraszyć użytkowników. Zbyt duża ilość wyskakujących okienek może sprawić wrażenie nachalności i wywołać przeciwny efekt. 1 lub 2 widgety powinny wystarczyć.

3. Jak najlepiej wyeksponuj swoje „mocne strony”

Mocne strony to w języku marketingowym USP (Unique Selling Proposition), inaczej Unikalna Propozycja Sprzedaży. Układając USP  pomyśl przede wszystkim w kontekście potrzeb oraz benefitów/korzyści dla klienta. Dobre USP daje nam odpowiedź na to dlaczego klienci powinni kupić właśnie u nas i jak na tym skorzystają. Jakie cechy i elementy oferty są u Ciebie unikatowe? Co posiada Twoja firma, czego nie mają inni?

Pokaż wszystkie swoje USP i korzyści dodatkowe:

  • Nagrody i wyróżnienia
  • Certyfikaty
  • Wyróżniki oferty

Koniecznie wyeksponuj w widocznym miejscu swoje mocne strony i dodatkowe korzyści produktu lub usługi.

Przykład prawidłowego umieszczenia USP na stronie firmy usługowej

 

4. Mistrzowska prezentacja produktu

Na następnym etapie zadbajmy o mistrzowską prezentację produktu, gdyż jest to nasz klucz do sprzedaży. Mówi się, że „jeden obraz jest wart tysiąca słów” i że „kupujemy oczami”. Jest to szczególnie prawdziwe w dzisiejszej obrazkowej kulturze, gdzie istnieje trend do minimalizacji treści i maksymalizacji obrazów. Najlepiej widać to w branżach turystycznej, fashion i gastronomicznej. Poza tym czytanie jest po prostu męczące, a grafiki, zdjęcia i filmy są dużo chętniej oglądane.

Pomyśl także o prezentacji wideo.  To prosta, a jednocześnie doskonała forma pokazania, a jednocześnie przybliżenia naszej oferty. Forma wideo sprawia, że klient jest w stanie szybko wychwycić wszystkie najważniejsze benefity produktu. A widząc go w użyciu jest bardziej skłonny do zakupu.

5. Zacznij sprzedawać zamiast informować

Kolejnym punktem, na który warto zwrócić uwagę jest copywriting na naszych stronach internetowych. Na większości stron internetowych widać tak zwany styl informacyjny, czyli beznamiętnie opisujemy nasz produkt, czy usługę. Tymczasem aby przekonać klienta musimy użyć tak zwanego stylu sprzedażowego i języka korzyści. Nie chodzi tu o „wciskanie” czegokolwiek, ale o umiejętne podkreślenie zalet i atutów, a także benefitów produktu czy usługi.

  • Używaj języka korzyści
  • Skoncentruj się w pierwszej kolejności na nagłówku
  • Sformatuj tekst
  • Popraw literówki i błędy stylistyczne
  • Stosuj język zrozumiały dla klienta (a nie język branżowy)

Przede wszystkim używaj języka korzyści. Nie pisz o tym, jaka jest Twoja usługa, ale napisz o tym, co ona robi. Nie mów o cechach produktu, ale raczej o efektach dla klienta. Odbiorcę bowiem nie interesuje to, co sprzedajesz, ale to jak zmieni się jego życie po zakupie. Myśl i pisz w kontekście konkretnych i namacalnych benefitów dla Twojego klienta.

Pamiętaj zawsze o dobrym nagłówku. Nagłówek to najważniejsza część tekstu, to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy. Spraw, aby wzbudził ciekawość i zainteresowanie. Koniecznie zawrzyj w nim swoje najważniejsze USP.

Pamiętaj też o dobrym formatowaniu tekstu. Nie pisz tekstu w jednym bloku, jednym ciągiem. Dziel go na akapity, które będą łatwiejsze do przeczytania i bardziej strawne dla Twojego klienta.

Popraw  także wszystkie literówki i błędy językowe oraz stylistyczne, a także stosuj język zrozumiały dla Twojego klienta. Nie używaj języka branżowego, gdyż klienci posługują się językiem potocznym, a nie językiem branżowym. Znacie to uczucie, gdy przysłuchujecie się rozmowie specjalistów z jakiegoś zakresu i zaczynacie zastanawiać się, czy ta rozmowa wciąż prowadzona jest w języku polskim? To właśnie odczucie, które może towarzyszyć użytkownikowi na niektórych stronach internetowych. Dołóżmy też wszelkich starań, aby każdy tekst, który publikujemy na stronie, był równie zrozumiały dla profesora fizyki kwantowej, jak i dla pani Jadzi  z warzywniaka na rogu.

Każdy z was na pewno był u stomatologa, ale kto z was wie, co to jest sedacja? Na poniższej grafice mamy przykład użycia języka branżowego. Sedacja to jest rodzaj znieczulenia, natomiast używanie takiego języka kompletnie nie jest językiem klienta, to jest język branżowy, w którym będą się orientowały tylko osoby z branży stomatologicznej. Jeśli chodzi o klienta, to lepiej jest napisać po prostu „znieczulenie” – wtedy wszystko będzie jasne już na pierwszy rzut oka.

Użycie języka branżowego na stronie internetowej

 

6. Wybierz/stwórz dedykowane strony dla produktów i usług, które chcesz promować

Aby odpowiednio przygotować naszą platformę do promocji w wyszukiwarce musimy również wybrać lub stworzyć dedykowane podstrony dla produktów i usług, które chcemy promować. Na te podstrony będziemy bowiem kierować klientów z naszej kampanii. Jeśli mamy jeden dominujący produkt to oczywiście możemy kierować klientów na stronę główną. Natomiast najczęściej lepszą stroną docelową będzie strona kategorii, podkategorii lub też konkretnego produktu, bądź konkretnej usługi.

Umieść więc na oddzielnych podstronach usługi, które chcesz promować. Dzięki temu w reklamie dedykowanej konkretnemu produktowi lub usłudze możesz zawrzeć precyzyjnie dobraną do zapytania i reklamy stronę docelową. Dzięki temu twoi klienci od razu trafią na produkt lub usługę, którą są zainteresowani i nie są zmuszani do dokonywania dodatkowych wyszukiwań w witrynie, czego oczywiście bardzo nie lubią.

W sklepie internetowym podziel swoje produkty na jak najwięcej kategorii i podkategorii. Każdą z tych podkategorii będzie można wykorzystać jako stronę docelową w reklamie Google Ads.

Przykładowy podział na kategorie w sklepie internetowym

 

7. Umieść słowa kluczowe w treści strony (SEO Copywriting)

Ważnym aspektem optymalizacji pod Google jest także umieszczenie słów kluczowych w treści naszej strony, czyli tak zwany SEO Copywriting.

Gdzie umieszczać słowa kluczowe?

  • w treści strony
  • w meta tagu „title”
  • w nagłówkach H1 – H2
  • w adresie URL
  • w parametrach ALT obrazków i grafik

Słowa kluczowe muszą znaleźć się w treści naszej strony. Mogą być powtórzone kilkukrotnie, ale uważaj na tak zwany keyword stuffing, czyli przesycenie tekstu słowami kluczowymi. Tekst powinien być czytany w sposób naturalny. Możesz natomiast używać różnych odmian lub też synonimów. Dobrze jest także umieścić słowa kluczowe w meta tagu „title” oraz w nagłówkach H1 i H2, które są najwyżej umiejscowionymi nagłówkami, ale także w pozostałych, czyli H3 do H6. Dobrą praktyką jest także takie skonstruowanie adresu url strony, aby zawierał wybrane słowo kluczowe. Ostatnim miejscem na stronie, gdzie możemy umieścić słowa kluczowe, są obrazki i grafiki. Do tego służy specjalny parametr ALT, który warto jest uzupełnić naszym słowem kluczowym.

Sprawdź przykład dobrze zoptymalizowanej strony docelowej

https://www.gohero.pl/kamera-gopro-hero-7-black

8. Zmniejsz czas wczytywania strony

Kolejnym, niezwykle istotnym aspektem optymalizacji pod Google jest zmniejszenie czasu wczytywania się strony. Czas to pieniądz – wszyscy znamy to powiedzenie. W świecie wirtualnym jest ono szczególnie widoczne, gdyż użytkownicy są teraz bardzo niecierpliwi i po prostu nie czekają, aż ciężka strona załaduje się, tylko po kilku sekundach klikają „wstecz” i przenoszą się na stronę, która ładuje się dużo szybciej. Szczególnie dotyczy to użytkowników mobilnych, którzy są w ruchu, w biegu i mają bardzo małą skłonność do czekania na wolno ładujące się strony. W związku z tym, że coraz więcej osób korzysta ze smartfonów, na niektórych stronach jest to już prawie 80% wszystkich użytkowników, szczególnie istotna staje się wersja mobilna strony. Dziś już nie wystarczy mieć stronę mobilną, trzeba zadbać o to, by była ona funkcjonalna i dostosowana do wymagań klienta mobilnego. Kończą się czasy, kiedy użytkownicy oglądają produkty na komórkach, ale kupują na komputerach. Aktualnie klienci kupują już na mobile, czego dowodem są badania shopifyplus.

Do analizy szybkości wczytywania strony mobilnej polecam narzędzie Google Test My Site. W kilka sekund otrzymamy wyniki, jak szybko ładuje się nasza mobilna wersja strony. Dodatkową ciekawostką jest szacowana utrata użytkowników, którzy nie doczekają do pełnego załadowania się strony ze względu na jej wolne wczytywanie. Ta liczba szczególnie daje do myślenia. Bardzo przydatny może się także okazać raport. jest to gotowiec, który możemy przesłać osobom zajmującym się naszą stroną z prośba o wprowadzenie potrzebnych zmian. Możesz również skorzystać z narzędzia PageSpeed Insights, które analizuje zawartość strony internetowej, a następnie sugeruje sposoby zwiększenia szybkości jej wyświetlania.

 

9. Dodaj Certyfikat SSL i protokół https

Pamiętajmy także o wykupieniu Certyfikatu SSL i przejściu z protokołu http na https. Przeglądarki internetowe oznaczają obecnie strony z http, czyli strony bez Certyfikatu SSL, jako niezabezpieczone, lub też wysyłają komunikaty, że połączenie nie jest bezpieczne. Wpływa to znacznie na obniżenie wiarygodności w oczach klienta oraz Google. Jeśli więc posiadasz stronę internetową i nie masz jeszcze Certyfikatu SSL, to jak najszybciej go wykup na przykład w swojej firmie hostingowej i przejdź z protokołu http na https. Certyfikat SSL wpływa bowiem na bezpieczeństwo danych twoich klientów, a po ostatnich zmianach związanych z RODO wyczulenie na punkcie ochrony danych osobowych znacznie wzrosło. Klienci zwracają teraz większą uwagę na to, czy nasza strona jest bezpieczna czy też nie.

Przykład strony bez Certyfikatu SSL

 

10. Zadbaj o szatę graficzną

Szata graficzna to element strony, który najtrudniej zmienić, czasem jedynym sposobem na to jest wykonanie nowej strony. Ogólne wrażenie estetyczne, jakie niesie ze sobą strona ma niebagatelne znaczenie dla ogólnego efektu twoich działań reklamowych. Szata graficzna to bowiem pierwszy element, który rzuca się w oczy nowemu użytkownikowi. Estetyka i kolorystyka to oczywiście sprawa gustu, ale warto stosować się do nowoczesnych standardów projektowania graficznego, aby nie wystraszyć bardziej wymagających klientów. Warto także co jakiś czas, około 2-3 lata, odświeżać layout naszego serwisu, aby podążać za nowymi trendami w projektowaniu i utwierdzać użytkowników w przekonaniu, że jesteśmy firmą dynamiczną i nowoczesną.

Przykład nowoczesnej szaty graficznej sklepu internetowego

Przykład przestarzałej szaty graficznej sklepu internetowego

 

Wszystkie elementy Strategii 3P omawiam szczegółowo w „Google Ads Master„. Na tym kursie online nauczysz się nie tylko jak wycisną 100% z reklam w wyszukiwarce, ale także jak przygotować produkt i stronę do promocji w Google. Sprawdź szczegóły i dołącz do programu!

Kurs Google Ads Master

 

Udostępnij: [addtoany buttons=”facebook,twitter,linkedin,email”]

O autorze:

Nazywam się Ewa Chojecka, jestem trenerką Google Ads i praktykiem e-marketingu i e-commerce z 20-letnim doświadczeniem. Od 10 lat z sukcesem prowadzę butikową agencję performance marketingu (Internet Planet) i pomagam moim klientom wznieść ich biznesy na wyższy poziom opłacalności poprzez wdrożenie holistycznej, sprzedażpwej strategii marketingowej. Uczę także przedsiębiorców jak samodzielnie, bez pomocy firmy zewnętrznych prowadzić skuteczny marketing w Google nawet jeśli zaczynasz od zera i myślisz, że jesteś osobą nietechniczną.  Jestem autorką "Akademii Google Ads" oraz Google Ads Master - kursów online, na którzych uczę krok po kroku, od A do Z, jak samodzielnie tworzyć i optymalizować reklamę w wyszukiwarce.